Megaman Zero Game

Naras

Salidia

No cóż... rozwiązaniem zagadki mogła być na przykład... Salidia.
Żyje na samej Coli, chodzi i bije kogo się da- opis doskonały.

-Ja! To chodzi o mnie!- stwierdziła z dumą i wielkim bananem na twarzy.

Phanti

- Możesz przejść. - Odpowiedział Smok i zniknął.

Załóżmy że idziesz dalej. I....trafiasz na krasnoludka.

- Dam Ci przejść jeśli mnie pokonasz! - Zapiszczał - Atakuj!

Naras

Salidia

Przez chwilę patrzyła na kurduplowatego po czym odezwała się:
-Tia... za rogiem masz pewnie bandę kolegów w maszynach oblężniczych przeciwko "olbrzymom", co?-istniała spora szansa, że tak właśnie było-Nie możemy się dogadać?

<Choćby dlatego, że nie mam ochoty zeskrobywać cię spod podeszwy>

Phanti

- Nie ma kumpli! Bijemy się! Bijemy się! - Zaczął skakać dookoła

Naras

Salidia

Próba załatwienia tego bez pobrudzenia butów część 2:
-Mama cię nie nauczyła, że kobiety nawet kwiatkiem tknąć nie wolno? Co z ciebie za facet?

Phanti

- NIE MAM MAMY! - Wrzasnął skrzacik, jeszcze bardziej wściekły...

Naras

Salidia

Próba 3:
-Phi... Jesteś zwykłym osiłkiem, a jak wiemy osiłki są z natury tępe. Założę się, że nie dasz rady wyjść z tego labiryntu bo jesteś na to za głupi.

Phanti

- Nie muszę! - Odpowiedział skrzat - My skrzaty potrafimy się teleportyzować! Po prostu z niego zniknę!

Naras

Salidia

-Kłamiesz! Nie istnieje coś takiego jak teleportacja- stwierdziła krzyżując ręce na klatce piersiowej.

Phanti

- TA?! - Zawołał - Więc patrz!

I... zniknął.

Naras

Salidia

<Frajer>

Szła dalej.

Phanti

Rozwidlenie. Idziesz w lewo czy prawo?

Naras

Salidia

W prawo.

Phanti

Salidia.

Znajdujesz wielką małże. Która blokuje dalszą drogę.

O... I droga powrotna też jest zablokowana.

Naras

Salidia

<Wielka małża = wielka perła?>

Ostrożnie podchodzi i stuka w małże. Nie do końca wie czego się spodziewać.