Megaman Zero Game

Naras

Deltar

Jarvis szeptem gdy odeszliście od jaszczura:
-Płomyczek to też Hunter, powinniśmy wezwać wsparcie i go schwytać, dużo wie. Pewnie dostaniemy pokaźną premię, a teraz jest niezwykle osłabiony! Dobry żołnierz unieszkodliwi go w mgnieniu oka.

Wyszedłeś z jaskini, znalazłeś jedno ciało fioletowego Huntera w dobrym stanie. Masz zasięg.

Phanti

- Racja. - Szepnął Deltar.

Najpierw wezwał zwykłe wsparcie, po Płomyczka. Jakichś wykwalifikowanych by go schwytali. Zapewnił że sporo wie i powiedział że żąda za niego nagrody.

A potem zadzwonił jednocześnie do Thanatosa i Nox.
Mówi im:

- Wiem, że to nietypowe. I znienawidzę samego siebie za to...Ale...W tym co się wydarzy będę potrzebował pomocy.

Naras

Deltar

Najpierw komunikat dotyczący wsparcia by schwytać Płomyczka:
-Żołnierzu, nie wiesz, że zabroniono w jakikolwiek sposób interweniować w sprawę Hunterów znajdujących się w tym rejonie? Powinieneś wrócić do bazy najszybciej jak to możliwe! Odbiór.

Hmm... zanim pogadasz z Thanatosem i Nox musisz odpowiedzieć punktowi dowodzenia.
Jarvis dał Ci znak, że może mówić za ciebie. Sam odpowiesz, czy korzystasz z pomocy swojego towarzysza?

Phanti

- Ok. No to spierdalajcie! Odfjut! - Zawołał do komunikatora.

Po czym zgłosił się do Thanatosa i Nox. Powiedział zdanie powyżej i wyjaśnił sytuację. I powiedział też o płomyczku.

Naras

Deltar

Jarvis:
-Łee... i weź tu człowieku zabłyśnij giętkim językiem.

Nawiązałeś kontakt tylko z Thanatosem:
-Z schwytaniem twojego "Płomyczka" będzie problem, rozkaz nadal zakazuje interwencji w tym terenie, ty jako rekrut możesz powołać się na "nie doinformowanie", ale jeśli ja spróbuje coś zrobić... Celest może się ździebko zdenerwować. He, he... Zaraz będę na miejscu!

Jarvis:
-O cholera... Thanatos pośpiesz się! Mamy towarzystwo!

Jarvis podniósł alarm, ale ty nic nie widziałeś. Jarvis:
-Widziałem kroki! Wróg w kamuflażu!

Phanti

(Chyba Jafar? Celest jest w Hegemonii)

- Kroki Huntera, czy inne? - Zapytał go Deltar wyciągając swój młot.

Odpala termowizję. Jeśli znajdzie cel to odpala Scoutera, by obczaić CO to jest.

Naras

Deltar

(Sry, trochę mi się myli ^_^')

Jarvis:
-Wybacz, nie poznaje ludzi po krokach. Widzisz coś?

Zauważyłeś za pomocą termowizora kształty charakterystyczne dla Huntera. Znalazłeś dwóch przed sobą, ale trzeciego nie widać. Stoją spokojnie i chyba na coś czekają.

Phanti

- Hunterzy. - Odpowiedział Deltar natychmiastowo przyklękając i patrząc w tył, czy nie ma trzeciego.

Jeśli nie, to wstaje...

Ustawia Scouter na wyszukanie broni. Są to te uzbrojone Huntery czy jeszcze te zwykłe?

Naras

Deltar

Standardowe Huntery bez dodatkowej broni.
Ledwo przyklęknąłeś, a coś przeleciało Ci nad głową! Patrzysz i widzisz rozpędzonego Huntera barwy zielono-złotej posiadającym skrzydła, które dziwnie się świecą, teraz mknie w stronę tamtych dwóch. Wygląda na to, że zaraz się zderzą...
Ale nie, Hunter w ostatniej chwili poderwał się ostro do góry i uniknął wypadku.
Jarvis:
-Widzę fruwającą gangrenę z ogonem.

Phanti · Wysłany: Śro 0:08, 02 Mar 2011 Temat postu:

Scouter. Przeskanowanie skrzydel.

<Co to i z czego to jest?>

Deltar z mlotem w gotowosci. Czy ten latacz go atakuje? I co z pozostalymi?

Naras · Wysłany: Śro 14:19, 02 Mar 2011 Temat postu:

Deltar

Skrzydła wyglądały podobnie do tych co posiada Thanatos, ale były bardziej zaawansowane i miały większą moc, istne cudeńko technologiczne. Hunter pewnie trzymał się na nich w powietrzu... teraz krąży Ci nad głową i albo czeka, aż opuścisz gardę, albo po prostu odwraca twoją uwagę.
Dwa na ziemi rozchodzą się, powoli zachodzą cię od boków, skradają się. Nie wiedzą, że je widzisz... jeszcze. Jarvis:
-Gdzie jest ta cholerna latająca, kolczasta kulka zwana Thanatosem?

Phanti · Wysłany: Czw 1:13, 03 Mar 2011 Temat postu:

Deltar ma glowe zwrocona w gorze. Lekko ja przekreca, niby przygladajac sie latajacemu stworkowi, ale tak naprawde obserwujac dwa zachodzace go huntery. Dobrze, ze Visor zaslania oczy ^^.

Czeka az sie na niego rzuca. Wtedy odskakuje i wykonuje zamaszyste machniecie w obydwu ^^

Naras · Wysłany: Czw 17:13, 03 Mar 2011 Temat postu:

Deltar

Hunter lata po dość sporym okręgu, a to sprawia, że "śledząc go wzrokiem" możesz widzieć tylko jednego z dwóch jaszczurów na ziemi. Jarvis:
-Uwaga!

Hunter, na którego aktualnie nie patrzyłeś rzucił się do ataku i widzisz dwa szpona uderzające na twoje oczy... to może być ostatnie na co patrzysz jeśli szybko nie uciekniesz przed atakiem!

Phanti · Wysłany: Czw 19:41, 03 Mar 2011 Temat postu:

Deltar natychmiast kuca i wywala Hunterowi z młota w tors.

- Jaarvis! - Zawołał - Pilnuj dwóch pozostałych!

Jeśli udało mu się trafić to dobija przeciwnika w głowę.

Naras · Wysłany: Czw 22:13, 03 Mar 2011 Temat postu:

Deltar

Kiedy kucałeś pazury wbiły się w twój hełm. Uderzyłeś Huntera młotem, ale on nadal cię trzyma. Jarvis:
-Jakich dwóch, bystrzaku?! Widzę tylko latającego pajaca... zobaczyłem wtedy wzbijający się kurz to krzyknąłem na alarm!

Hunter, który ma pazury w twoim hełmie szarpnął mocno i wywaliłeś się, a jaszczur wyciągnął swoje szpony. Kopnął w Jarvisa, ale mocowania były solidne i twój towarzysz pozostał na swoim miejscu, Jarvis:
-Sp* gadzie na wierzbę banany wyginać!