Megaman Zero Game

Matoi

Emiren Harushidoshi

po skończonej robocie wyjęła dysk z reploida i udała się do laboratorium działu komputerowego

Alduron

Dochodzisz po chwili marszu

Matoi

Emiren Harushidoshi

wchodzi do kwatery i od razu kończy naprawiać reploida, kiedy skończy podpina nogi i ręce i włącza go

Alduron

reszta pracy to 4 godziny. Po tym czasie Pantheon został uruchomiony i gotowy był na twoje rozkazy... może by się go przydało przemalować, bo jego kolory trochę przypominały barwy NA...

Matoi

Emiren Harushidoshi

ucieszyła się ze skończonej naprawy i zaczęła się mu przyglądać coś jej nie pasowało nagle powiedziała

-Meti coś mu tu nie pasuje mechaniczne jest już ok, ale coś nie gra-spoglądnęła na metiego i z powrotem na reploida no tak po 1 nie ma imienia, a po 2 to chyba kolory nie pasują.E-C nie mam aby go przemalować trzeba coś wy myśleć tymczasowo.

Zaczęła się rozglądać po pokoju to zaglądać do szafy czy nie ma tam jakiś męskich ciuchów aby nie pomylili jej Pantheon z wrogiem. Gdy je znalazła przyodziała go i włączyła, jeżeli jednak nie znalazła żadnych ciuchów to szuka jakieś peleryny żeby jakoś zakryć kolory tymczasowo i go włącza

Alduron

znalazłaś mundur Resistance, zwykły, najprostszy, wystarczy na początek.

Po włączeniu Phanteona, jego wielkie czerwone zalśniło mocno, a po chwili zajaśniało kolorem zielonym.
-Witaj, jestem twoim sługą. Podaj moje imię i możesz wydać polecenia. Należy również dostroić parametry aby zwięklszyć stabilność (Zrób mu KP, tak jak reploida, tyle że nie ma inta, mądrości i charyzmy... do tego 15pkt na rozdanie)

Matoi

Emiren Harushidoshi

-o masz układ mowy-zaglądnęła w plany- o jest!, była tak zajęta naprawą że nawet nie zauważyłam.No ale wracając do ciebie nazywasz się Panteo a twoje parametry to- tu je podaje (za w podpisie) i ustawia od razu- no i witaj w załodze ten mettaur na łóżku to meti będziesz z nim współpracował podczas wszelkich zadań puki co.

Alduron

(aha on dostaje 50% EXP tego, co ty, ma 1 lvl)

-Tak jest!
odpowiedział
Ja sobie znajdę gdzieś miejsce dla siebie... o tutaj
dodał, po czym usiałd przy ścianie

Matoi

Emiren Harushidoshi

-ok ale nie musisz być taki sztywny trochę to krepujące, dobrze jak chcesz to podłącz się do sieci ale wpierw antywirusa znajd-po czym dodała- poczekajcie tu ja pójdę wyleczyć rany, do biblioteki i wrócę po was i pójdziemy na misje jakaś.

poczekała na odpowiedź i udała się do szpitala

(teraz tak ile expa za naprawę i jakie części zużyła , bo palkę wiem ze ma bo wymontowała za wiertło)

Alduron

-Spoko, da się załatwić
odpowiedział, a ty wolnym krokiem doszłaś do kliniki

Puźneij wypisze dane odnośnie naprawy

Naras

Traidor

Rzucam torbę w kont, kładę się na hamaku i myślę nad kilkoma sprawami dopóki ktoś nie zacznie zawracać mi głowy.
Nadal bym chciał mieć plany metra możliwe, że gdzieś je tu mają na jakimś komputerze, a jeśli nie to przerysuję plan, który widziałem przy TS w metrze. Hmm... przydało by się mi też kilka rzeczy, tak ogólnie. Muszę pomyśleć o zakupach.

Arxel

Naras

Słyszysz pukanie do drzwi - Te, świeżak! Zbieraj się!

Naras

Traidor

Odezwał się zgniłek.

Biorę torbę i otwieram drzwi. Spojrzeniem skanuję osobę, która wyciągnęła mnie z hamaka.

Arxel

Naras

*Zaraz, skąd tu się do cholery wziął Pudzian?*

Takie zdanie dobrze określiłoby kolesia którego zauważyłeś za drzwiami. - No chodź młody, szefu cię wzywa Powiedział po czym odwrócił się i ruszył korytarzem na lewo.

Naras

Traidor

"Młody"... jak miło usłyszeć, że młodo wyglądam.

Poszedłem za nim bez słowa. Przy okazji poprawiłem sobie kaptur na głowie by rzucał cień na moją twarz i oczy.