Megaman Zero Game

Valck

-No dobrze mam do ciebie prośbe zapamietaj mnie i lecz mnie zawsze mam nadzieje ze masz dobra pamieć

X

-No dobrze...

Valck

-Och dzięki ci wielkie za wyleczenie do zobaczenia
I wychodze ze szpitala

X

Diana weszła do szpitala i podeszłado jakiegos lekaża.

-Przepraszam, mógłby mi pan coś zrobić z tą ręka? W trakcie walki złamałam ją.

Arxel

Lekarz kiwnąl głowa i zabrał się z badanie ręki. Po chwili owinął ci ją bandażem i czymś pomarował po czym odszedł.

X

-Hej, prosze pana, za ile ta ręka będzie zdrowa?

Arxel

- Dwa dni

X

-Ehhh... no cóż, poczekam sobie.

Po czym poszła znowu do baru.

Arxel

No i poszłaś.

jediyan

Wchodzę bez pukania i mówię:
- Witam, przyszedłem się naprawić.

Zinin

Podchodzi do ciebie jakiś technik i przyjrzał się tobie
- To zajmie 2 minuty (Post z 2 min Razz

napisz)

jediyan

- Dzięki, nie wiesz gdzie mógłbym znaleźć jakiś mavericków? Chciałbym wypróbować mój nowy miecz, hehehe.

Zinin

- Nie zajmuje się niszczeniem ale słyszałem że w "Zniszczonym mieście" jest dużo NA

jediyan

-Dzięki za info - mówię i kieruję się do Zniszczonego Miasta.

X

(Jako że jeszcze przez tydzień będe to zrobie akcje jeszcze jakąś)

Diana zaczyna sie budzić... widzi że jest w jakimś osobnym pomieszczeniu... w szpitalu. Ale wygląda jagby spała

-O, jednak sie udało sie wyprowadzic z podświadomości twoją dusze... ale twoje ciało nie

-Zaraz... to ty Saro?

-Zgadłaś! A teraz przejde do rzeczy. Przy pomocy twojego ciała zabiłam Rablo Norana... a przynajmniej próbowałam to zrobić, bo kiedy powodowałam zapadnięcie w śpiączke to widziałam że sie zaczyna budzić jakimś cudem.

-Co?! Coś ty zrobiła...

-Spokojnie, wiedzą że to byłam ja...

-Ty potworze.

-Trele morele... chętnie bym cie zostawiła, ale utknełam... trzeba czekać aż twoje ciało wyrwie sie z letargu... marne szanse ale mniejsza o to.. dzięki mnie widzisz, słyszysz, czujesz, mimo to że masz zamknięte powieki, a ciało niczego nie odbiera... możesz mi podziękować.

-Jak sie tylko stąd wyrwe to pożałujesz że masz własne ciało... gdzieś tam. Przez ciebie pewnie sie o mnie martwią... i mam do siebie wyrzuty sumienia, bo to MOJE ciało to zrobiło.

-Nie przesadzaj, podobno żadna praca nie chańbi...