Megaman Zero Game

Dada

<Hmmm... >
Odwzajemnia uścisk... teraz wygląda na zamyślonego... myśli co z nią może być nie tak...

X

Chyba wszystko w porządku, poza faktem że wolną ręką rozpina Ci rozporek

Dada

<Eee Sara! Jesteś jeszcze? Jeśli tak to już wiem co z nią nie tak... chyba jest bardzo bardzo... porywcza...
Pomyślał po czym spojrzał się na Dianę...
-Widzę że chcesz to zrobić co?
Zapytał ze spokojem.

X

<Aha... no dobrze... mam coś z tym zrobić?>

Cóż... przykucneła przed tobą... wzrok miała dosyć dziwny... taki troche nieprzytomny.

Dada

<No lepiej zrób... bo będzie dawała dupy wszystkim i wszędzie...>
-Diana pozwól że zbroje z siebie ściągnę ok?
Powiedział wstając...

X

<Hmmmmmm... tyle że to sa moje doświadczenia... ej ej, co sugerujesz?! Nieważne... tak czy siak to ja nie puszczałam sie z byle kim... to może być coś innego>

Nadal w uklęku popatrzyła sie na ciebie i kiwnęła głową.

Dada

<No skoro tak mówisz... Sprawdzę reakcję na moje 'zemdlenie'... Zobaczymy co zrobi...>
Dada ściąga zbroje i gdy ją ściągnął udawał że ma duże bóle głowy, trzymając się jedną ręką za głowę oraz jedną ręką za ścianę. Widać na nim że jest taki zmulony. Gdy podchodził do Diany, temu się poplątały nogi i upadł na Ziemię uderzając głową dosyć mocno o podłogę.Leży na plecach... udaje... że jest w stanie uśpienia...

X

Diana sie ockneła i do niego sie podczołgała

-Co ci jest!? Błagam, obudź sie!

Krzykneła

Dada

Lekko otwierał oczy... tak bardzo powoli
-C-co jest?
Zaczyna oczy przecierać rękoma i zmienia pozycje na siedzącą i dotyka się w tył głowy...
-Chwilowa utrata przytomności... Nic specjalnego...

X

Szybko Cie objęła

-Błagam, nie rób tego wiecej!!

Była bliska płaczu

<Hmmmmm... coś mi świta...> - Sara

Dada

-Postaram się... przepraszam że Cię naraziłem na nerwy...
Uśmiechnął się...
<Słucham... Co Ci takiego świta?>

X

Lekko sie uspokoiła.

-Może pójdziesz do szpitala?

<Otóż ostatnio nie dręczą mnie pewne myśli... nie powiem jakie. Ale prawdopodobnie doświadczenia z nimi wziązane przesłała do Diany. Aktualnie tylko pierwsza cześć jest uaktywniona. I powiem Ci najważniejsze. Po pierwsze, musisz ją obdarzać naprawde wielkim uczuciem. Często z nią przebywaj. Po drugie, dla niej najważniejsza osobą jest ta która kocha. A po trzecie, pamiętaj że jest biseksualna.>

Dada

<Ech... Czyli będę musiał dać spokój sobie z wędrówkami po mieście tak?>
Teraz mina typu... "><"
<No nic... raz się żyje... i przez jaki czas będę musiał tak robić?>
Otrząsnął się...
-Sorka Diana... ale jestem dzisiaj w Schizowatym nastroju... Czyli w takim dziwnym, a do lekarza pójdę jak zdarzy mi się to drugi raz... ok?
<Najgorsze jest to... że jest Biseksualna... nienawidzę takie zachowanie... ale przeżyje.... jakoś>

X

<Hmmmm... zawsze możesz ja rzucić... co prawda będzie rozpaczać przez dłuższy czas tak jak ja kiedyś... ale będziesz miał spokój...>

-Dobrze... mam już iść?

Spytała sie Diana patrząc w bok.

Dada

-Jak chcesz... mi to obojętnie... możesz zostać...
<Taaaa a potem będzie chciała popełnić samobójstwo... nie nie... to nie moim stylu...>