Megaman Zero Game

X

A Sara znowu zniknęła

Phanti

Hiver obudzil sie, wstal i poszedl w strone swojej kwatery.

ERagon

Wchodzę do baru i siadam przy wolnym stoliku

Dada

Hisser
(Brak posta w laboratorium, że tutaj idziesz ;P)

No cóż, zasiadasz przy wolnym stoliku, pierwsze co to kelner do Ciebie podchodzi i mówi.
-Coś podać?

ERagon

-Na razie dziękuję
Podchodzę do baru z nadzieją że dostanę jakieś zadanie

Doragon

wszedlem i usiadlem na jednym z krzesel przy barze gestem reki "powiedzialem" barmanowi ze nic nie zamawiam i przysluchuje sie rozmowom moze sie dowiem czegos ciekawego

X

-Słyszałeś że ta Kunaki znowu tutaj jest?
-Yhy... trzeba będzie na siebie uważać
-Ale wtedy osłoniła wszystkich w barze... no, przy tym ataku...
-Jedna jaskółka wiosny nie czyni kolego...

Doragon

milcze rozmyslajac co by powiedzieli gdyby sie dowiedzieli ze z nia chodze oczywiscie wyznajac zasade "zdanie ludu mam gdzies" poprostu czysto ciekawe myslenie

<...jedna moze nie... a dwie jaskolki???...>

X

Ktoś Cię popukał w ramię. Odwróciłeś się i zobaczyłeś Sarę. Uśmiechała sie. Miana na sobie swoją sukienkę... i jakiś bardzo ładny złoty wisiorek z białym kryształem

-Cześć!

Doragon

- ...witaj... ladny wisiorek...

<...mhm i wszystko jasne...>

X

-Dzięki... dostałam go od tego Hivera, ma mnie chronić przed pewnym wirusem... już raz sie nim zaraziłam, ale mam to już z głowy...

Doragon

- ...mhm...rozmyslalem nad jakims prezencikiem dla Ciebie ale widze ze mnie uprzedzono...trudno...

wstalem

- ...czy jakis trening dzisiaj jest przewidziany?...

<...nie bede wszystkich zbyt czule mowil bo troche ich tu duzo i nie chce draki...>

X

<No przyznaje, ładny jest, ale od Ciebie to bym sie ucieszyła choćby i z kapelusza...>

-Yhy... taki bardziej teoretyczny, chociaż trochę praktyki będzie...

Doragon

- ...mhm... to jesli pozwolisz wyskocze wpierwej w jedno miejsce szybko cos sie dowiedziec... poczekasz tu na mnie???...

X

-Dobrze, poczekam...

Usiadła sobie