Megaman Zero Game

Dada

- Dobra juz sie robi...
Czekasz chwilke... i masz juz zamówione rzeczy na wynos.
- dziękuje i zapraszam ponownie

X

-Ja też dziękuje...

Bierze to wszystko i idzie do Ciel.

Arxel

*Wchodzi do baru i gdzieś sobie siada*

Dada

Znalazłes sobie krzesełko i sobie siadłes...

X

Diana weszła do baru, usiadła na krzesełu i mówi do barmana

-Poprosze kanapke z sałatą i wode z lodem na wynos

Daje barmanowi 6 E-C, a sama rozgląda sie po barze za Anullete... i ogólnie patrzy kto jest w barze.

Dada

- Zaraz podam...
Widzisz Anulette,Damiena i kilku żołnierzy jak sobie rozmawiaja...
- Dobra masz o to zamówione rzeczy - zabiera 6 E-C - Smacznego-

X

-Dobrze...

Bierze to wszystko i siada obok Anullete

-Hej... jak tam?

Dada

- No dobrze... zrobi sie tu pusto na czas operacji "Słuszne uderzenie" ale potem zrobi sie pełno...

X

-Wiesz... jak tak dalej pójdzie to moze nie zrobić sie znowu tak tłoczno...

Powiedziała smutna Diana.

Dada

- Jakto? Co masz na mysli?

X

-To jes bardzo dziwne... ostatnio mam przeczucia które sie sprawdzają... a teraz miałam takie paskudne że aż mnie głowa tak bolała że yślałam że zemdleje... mówiłam o tym com. Elpis, ale ona mi nie uwierzyła.

Dada

- Ale jakie przeczucia czyzbys mówiła o tej operacji? Ma sie nie powiesc?

X

-Tak... jeśli mam racje to sie nie powiedzie, a wielu ludzi i reploidów w CMD zginie... bardzo mnie to martwi...

Arxel

*Wstaje i łapie się za klatkę piersiową. Podchodzi do ściany i opiera się o nia jedną ręką, a drugą trzyma się za okolice serca. Ciężko oddycha*

Dada

- NAprawde...? - Anulette spogląda na Damiena. - Ej myśle ze cos temu Repliodowi sie stało... - pokazuje na Damiena