Megaman Zero Game

Olekman

(5. Co lekarze robili jej w szpitalu. n/c xD)
Shido
Złapała się za głowę i zamyśliła się nad tym wszystkim. Potem spojrzała się na ciebie i powiedziała: -Dzięki za wszystko. Jestem Eri.-

Kortez

(Hłeh, nie napisałem co widział. ;>)

- Eri... Śliczne imię. - uśmiechnął się - A ja jak mówiłem, jestem Shido. Może opowiesz mi coś więcej o sobie? Wiesz, lubię wiedzieć więcej rzeczy niż tylko imię. W końcu cię uratowałem. - i mrugnął do niej okiem.

Yamitsu

Karin
(dopisze tutaj dla pewnosci)
No wiec ruszyly na czwarte pietro Resistance -> Cmentarz

Olekman

Shido
-Nie rozpędzaj się tak, bo się wykoleisz.- rzuciła ci. -Mieszkam w bazie resistance i to ci narazie powinno wystarczyć.

Kortez

- Całe szczęście że jesteśmy w tej samej frakcji.

Powiedział i cicho się zaśmiał.

- Właściwie to co sama robiłaś w tym lesie? Bez żadnego wsparcia, ani nikogo...

Olekman

Shido
-Miałam do wykonania zwiad, aż natrafiłam na spore trudności.

Kortez

- Heh... Rozumiem. To chyba ja się zbieram.

Westchnął i powoli zaczął wstawać. Gdy już wstał, powiedział do Eri:

- Może podałabyś mi adres (Czy tam jakiś numer) swojego komunikatora, jeśli go pamiętasz? Jakby co, będziemy w kontakcie. Na pewno potem cię odwiedzę.

Olekman

Shido
-Jasne, jakby nie było jestem twoją dłużniczką.- wzięła poszukała w szafce obok łóżka czegoś na czym mogła by to wszystko zapisać. Wzięła jakąś chusteczkę, poskrobała trochę na niej i rzuciła tobie. -Łap i trzymaj się.-

Kortez

Shido szybkim ruchem złapał i zapisał w komunikatorze jej numer. Urwał kawałek chusteczki i również napisał na niej swój numer komunikatora, a potem położył go na szafce i powiedział:

- Więc ty też się trzymaj. Nara!

I wyszedł z sali. Potem zaczął szukać w szpitalu jakiegoś lekarza. Gdy znajdzie, zwyczajnie pyta się ile Eri, dziewczyna z sali numer 3 będzie jeszcze przebywała w szpitalu. Po co to robił? Po prostu taka informacja się przyda.

Olekman

Shido
Lekarz poleciał na chwilę do biurka w głównej sali, pogrzebał w jakiś aktach. Wyjął jakąś teczkę i odczytał prosto z niej -Maxymalnie 5 dni. Ale pewnie wyjdzie szybciej.-

Kortez

Shido dmuchnął na swoje włosy które zasłaniały mu widok a potem powiedział do lekarza:

- Dzięki za informację. No to ja się zbieram... Nara!

I wybiegł ze szpitala kierując się do TS'a.

Kortez

Shido

Chłopak powoli zaczął otwierać powieki, przymrużając je lekko. Potem otworzył je gwałtownie, a światło będące w pomieszczeniu ostro go oślepiło. Zamknął je z powrotem i otworzył znowuż. Oglądnął, gdzie się dokładnie znajduje i zobaczywszy że jest w łóżku, lekko rękoma odchylił kołdrę, aby zobaczyć co jest pod nią. Zobaczywszy różnorakie opatrunki i bandaże z powrotem zakrył się kołdrą i myślał:

<To ten gówniarz mnie tak urządził... Czy on w ogóle ma dumę?! Najpierw walczy ze mną, a potem zostawia wpół żywego w środku zniszczonego miasta ograbiając mnie ze wszystkich rzeczy! Obiecuję na moją dumę, że kiedyś się zemszczę...>

Pomyślał Shido. Po chwili krzyknął głośno, a jego głos rozległ się po całym pomieszczeniu i korytarza przed nim:

- Haaalo! Jest tu jakaś pielęgniarka, doktor albo ktokolwiek?

Jeżeli nikt nie odpowie, czeka, aż ktoś do niego przyjdzie.

Olekman

(Weź sobie hpki w sygnaturze, gdyż jest 17. I masz połowę percepcji i status "brak oka któregoś tam. Kapevu?!)
Shido
Słysząc to podszedł do ciebie doktor który był... tuż obok. -Widzę że już się obudziłeś i tryskasz energią.-

Kortez

Shido zniżył trochę głowę ku dołu i powiedział lekko załamany do doktora:

- A, tak... Mogę się dowiedzieć co zemną jest? Bo o tym, że nie mam jednego oka już wiem...

Olekman

(Powtórzę poraz 3: masz połowę obecnej spostrzegawczości w statystykach czyli 3!)
Shido
-Miałem mocno rozcięte podbrzusze oraz klatkę piersiową. Pozszywaliśmy Cię do kupy. W pewnym sensie jesteś już zdrowy.-