Megaman Zero Game

Yamitsu

Karin
Zerknela na te dwie osoby co ze soba rozmawiaja
<"ciekawe o czym tak rozmawiaja...hmmm...moze cos zamowie u barmana">
Rozmyslajac wylaczyla Tetrisa calkiem i pisze skrypty sobie rozwazajac czy zagadac czy nie

X

-Nie, ja zapłacę.-Powiedział, i po chwili kelnerka przyniosła 2 piwa. Chłopak zapłacił za nie.

Yamitsu

Karin
<"wah ciekawosc mnie zje tutaj...">
I tak stukajac po Palmtopie skrypty zaczela od czasu do czasu zerkac na te dwie osoby ciekawa o czym gadaja jednak wiedzac, ze przeciez nie podejdzie od tak i zapyta o czym plotkuja
<"petla while a potem...nah nie moge myslec">

Xellos

Yukimaru

- Nie będziesz miał nic przeciwko jeśli dołączy do nas jeszcze jedna osoba?- szepnęła do gościa Yukimaru i odwróciła się do dziewczyny stukającej na palmtopie- Młoda, jeśli masz zamiar podsłuchiwać, to zamiast zerkać co chwilę, lepiej siądź tu z nami. Przynajmniej dokładnie podsłuchasz i nie będę cię miała ewentualnie na sumieniu, w razie gdybyś się w coś wpakowała- uśmiechnęła się lekko do nieznajomej

Yamitsu

Karin
Zaczerwieniona schowala Palmtopa i podeszla blizej
- jja nie podsluchiwalam, nic nie slyszalam naprawde
Tlumaczyla sie, nie znala tu nikogo prawie i nie chciala sobie juz przewalic

Xellos

Yukimaru

Yukimaru odpowiedziała jej nieco rozbawiona
- Dobrze, dobrze, siadaj... Tylko winni się tłumaczą
Wstaje i wyciąga rękę do nieznajomej
-Jestem Yukimaru, ale możesz mi Yuki mówić
Znów się uśmiechnęła

Yamitsu

Karin
Wciaz lekko czerwona usmiechnela sie i podala jej reke
- Jestem Karin, mmilo mi Cie poznac, heh faktycznie winni sie tlumacza
Usmiechnela sie

Xellos

Yukimaru

Dziewczyna siada, upija łyk ze szklani i mówi do gościa w zbroji nieco bardziej rzeczowym głosem
- No więc dobrze, czy wie Pan coś na temat artefaktów czy innych ukrytych skarbów? Jak widzi Pan mogę sobie poradzić również z komputerami
Odwróciła się do Karin i rzuciła jej spojrzenie typu "najlepiej siedź cicho póki ci nie powiem". Potem zmieniła je w swój zwykły, wesoły wzrok i zwróciła go znów do weterana

Yamitsu

Karin
Usiadla obok Yukimaru przytakujac dyskretnie i zajela sie na nowo Palmtopem sluchajac rozmowy gdyby cos od niej chcieli
<"...while block is moving then enable keys...">

X

-Słyszałem o ostrzu zwanym Balmung, ukrytym głęboko w świątyni w lesie Dysis. Podobno jest on niezwykle skuteczny w walce z wielkimi stworami. Im większy, tym większe szkody robi przeciwnikowi. Ale cóż, to tylko plotka.-Powiedział popijając piwo.

Xellos

Yukimaru

Yuki już zaświciły się oczy
- W świątyni w lesie Dysis mówi Pan?- upija kolejny łyk piwa- A może słyszał Pan jeszcze o jakiejś legendarnej elektonice?
Dyskretnie uśmiechnęła się do Karin

Yamitsu

Karin
Usmiechnela sie ni to bardziej do Palmtopa niz do kolezanki ale to specjalnie, tak dyskretnie
<"Legendarna elektronika jak to ciekawie brzmi">
<"hmmm a gdybym tak dodala 2 zmienne jako przelaczniki...">

X

-A o tym już nie. Prędzej Dr Ciel będzie coś wiedziała.... czy ja wam wyglądam na informatyka?-Zapytał się ironicznie

Yamitsu

Karin
<"no to chyba trzeba bedzie zapytac Dr Ciel aczkolwiek przeszkadzanie jej w tak blachej sprawie...z drugiej strony moze znajdzie gdzies chwilke czasu">
Pomyslala chwilke
<"a potem sie doda jeszcze jeden glowny przelacznik sprawdzajacy liste numerowana...hmmm a potem...">
- uhm nie mielibyscie nic przeciwko jesli popisze troszke na Palmtopie???
Zapytala ich

Xellos

Yukimaru

<Tak, mielibyśmy...>
- Dziękuję Panu bardzo za rozmowę- dopiła piwo jednym chałstem-Ale musimy już iść z koleżnaką, prawda Karin?
Dyskretnie posłała jej mordercze spojrzenie