Megaman Zero Game

Dada

Atakuje i przecina mu odrazu głowe ten go atakuje ale w pore uniknął ataku... potem zaszarżował wniego i przebił go mieczem
- To było krótkie... jak zwykle hahaha - Spogląda na góre - Kurde ta burza będzie troche trwała... - siadł sobie gdzieś

X

Diana stara sie wyczuć czy to człek czy robot.

Dada

Widzisz że to człowiek...

X

Komunikuje mu za pomocą telekinezy

<Kim jesteś>

Dada

<Hę? Ja? Ja to Ramroyd jeden z najlepszych wojowników rebelii a ty to kto?>

X

<J-ja j-jestem D-diana... a-ale nie z t-tego ś-świata tylko z d-drugiego>

Zakomunikowała mu...

Dada

X

<Aha... miałeś troche szcześcia, bo ja wtedy nie wiedziałam kto jest tutaj po jakiej stronie...>

Dada

<heh... ale co do tej burzy... chyba będziemy siedziec przez całą noc...>

X

<Akurat w tej chwili... chyba sie przeziębiłam>

Przesłała wiadomość powstrzymując sie od kichnięcia.

Dada

- Aty nie ukrywaj się w cieniu bo ja i tak wiem że tu jesteś... bo nie możesz być daleko skoro rozmawiasz telepatycznie - Powiedział

X

-No dobrze, dobrze...

I wyszła z ukrycia.

Dada

-Więc możemy tutaj siedzieć... ALBO iść do portalu... który znajduje sie w metrze

X

-Jest tutaj portal? A, już sobie przypomniałam... i też sobie przypomniałam co INNEGO tutaj jest.

Dada

- No! Jest portal i duzo zmutowanych potworów... ale ja znimi sobie jakoś radze...