Megaman Zero Game

Mighty

- To było na zlecenie Harpu Mick i Nick 2 bracie Czarny i Biały Maverick... Szkoda że nie mam nic nowego chciałbym jakieś uzbrojenie ostatnio mi się nie wiedzie... Powiedział smutny patrząc na ręce

X

-A więc znowu oni... na szczęście udało nam sie uratowac tors... sadyści...

Mighty

-Taak przysięgam że ich zabije.... I wykończe Harpuie oraz Fefnira do Leviatan nic nie mam... Ale i tak ją też wykończe narazie jestem za słaby Ciel miała byś dla mnie jakąś zbroje? ostatnio bardzo obrywam i biedny jestem.

X

-No taki biedny to ty nie jesteś... idź do Cerveau to ci coś sprzeda.

Mighty

- Ehh ale chciałem coś unikalnego Ciel... Chciałbym coś dostać jeszcze nic od CMD nie dostałem ino mechaniczne ręce Powiedział rozpłakany Rakish

X

-Dobrze, dobrze, nie rozklejaj sie... daj mi 100 E-C a zmodywikuje ci ręce.

Mighty

- Jak to zmodyfikować? będe mieć jakieś ulepszenie? Powiedział zaskoczony i dał Ciel 100 E-C

X

-Zobaczysz...

Cos tam kombinuje przy twoich rękach, i po kilkunastu minutach mówi

-No to teraz masz dziak w rękach... podobne do naszych zwykłych karabinków.

Mighty

- Dziękuje.. Ale nadal nie powiem że chciałbym tarcze jakąś lub zbroje potrzebuje raczej coś do obrony za bardzo dużo obrażeń dostaje a Cerv... Że tak powiem nie ma nic ciekawego Powiedział smutny i siadł obok Ciel

Dada

- to pozbieraj akumulatorki od mavericków z pałką i zbieraj hełmy guttaurów...

Mighty

- Jak zbiore zrobiła byś mi coś unikalnego? powiedział już troche weselszy

Dada

- No od uzbrojenia jest Cerv przynies mu potrzebne rzeczy a on zrobi ci jakąs tarcze... ale nie wiem czy będzie unikalna ale napewno dobra

Mighty

-Dobrze to ide do windy Jak powiedział tak zrobił

Dada

Dada biegnie do LAboratorium Ciel.
- Ciel mamy rannego znowu... tym razem Diane...
Położył na łózku Diane

X

-Znowu... a co sie stało jeśli mozna wiedzieć?

I zaczeł ją leczyć.