Megaman Zero Game

Arxel

Alouette nie ma. Za to słyszysz pukanie.

X

-Prosze!-Powiedziała Diana

Arxel

w powietrzu pojawiły się drewniane drzwi. Przeszła przez nie Victoria. Po tym jak je zamknęła znikły - Witaj Powiedział trzymając ręce za plecami.

X

-O, witaj! Jak ja sie Ciesze że Cię widzę!-Zerwała sie z łóżka

Arxel

- Ja też się cieszę. I mam dla ciebie mały prezent. Dla dzieci też. Powiedziała Wysuwając ręce przed siebie i w prawo. Pojawiło się koło nich pudełko wielkości dużej szafy blokując prawą stronę pokoju. - Chyba trochę przesadziłam prawda?

X

-Trochę duże... ale bardzo dziękuję.

Odwinęła wstążke i ostrożnie odpakowała prezent z papieru.

Arxel

W środku był dość spory kufer, ładna zielona sukienka, dziwny karabin i miecz, konik na biegunach, ubranka dla dzieci, 2 małe kuferki. Do każdej rzeczy była doczepiona karteczka.

X

-Bardzo ładne... dziękujemy...-Popatrzyła sie na te karteczki...

Arxel

Przy kufrze była - Do chowania niepotrzebnych rzeczy. Nigdy nie będzie pełny. I zawsze wyjmiesz to co chcesz(Tom). Sukienka - Dla ciebie. Zmienia kolor i kształt na taki jaki chcesz(Viki). Nie zniszczy się ani nie pobrudzi. Przy broni - Dla ojca dzieci. Mam nadzieję że się przydadzą(Lazarus i Seji), Ubranka dla dzieci - Takie same jak sukienka ( Chii), Przy kuferkach - Dla dzieci. Zawsze znajdą w nich coś smacznego ( Tom & Viki), Przy koniku - Gdyby dzieci chciały sie pobawić( Luvi)

- Mogliśmy się bardziej postarać Powiedziała.

X

-Jestem wam naprawdę bardzo wdzięczna! Jesteście wspaniali!-Powiedziała uradowana Diana.

Arxel

- Nie ma o czym mówić. Na pewno się wam przydadzą. A właśnie! Nawet nie wiem jak się będą nazywać dzieci. I jakiej będą płci. Opowiadaj.

X

-Cóż... będą to bliźniaki. Kiria i Kirisaki. Kiria ma dobrze rozwinięte moce psioniczne, a Kirisaki kopie tak że aż mi sukienkę podwiewa-uśmiechnęła sie szeroko. A własnie... dzieci, podziękujcie Victorii.

Victoria poczuła że coś ją pogładziło po twarzy, a Kirisaki stuknał w brzuch mamy, co było widać po chwilowym wybrzuszeniu

Arxel

- Ja też was lubię. Powiedziała do dzieci. - Ciekawe, że zaszłaś z nim w ciąże prawda. Niby coś takiego jest możliwe ale widziałam oprócz ciebie tylko jeden przypadek.

X

-Cóż... fakt, to jest ciekawe... prawdę mówiąc na początku był to dla mnie szok, ale teraz ciesze się z tego. Co więcej, są już na tyle inteligentne że darzą się miłością rodzeństwa... czasami myślę że mi brzuch pęknie od tych wzajemnych ciosów, hehehe

Arxel

Victoria uśmiechnęła się - Miłość rodzeństwa jest rzeczywiście świetna. Też tak kiedyś miałam ze swoim bratem Powiedziała.