Megaman Zero Game

X

Diana sobie leży w milczeniu. Zastanawia sie nad tym wszystkim...

Phanti

-Oh? - Hiver spojrzal na nia - Czyzbys sie czyms martwila?

X

-Trochę... martwię się przez tym Genshiro... jeszcze będzie chciał je przejąć, albo co gorsza zabić...

Phanti

-Akurat Genshiro martwie sie najmniej - odpowiedzial Hiver

X

-Tak więc czym sie TY martwisz?-spytała sie

Phanti

-Gdybym sam wiedzial, to na pewno bym ci powiedzial - odrzekl wymijajaco Hiver -Jednak...czym sie martwic? Moze te dzieci nie beda mialy jakis specjalnych mocy? Zreszta, w ostatecznosci bede mogl uzyc specjalnej techniki zabezpieczajacej. Wtedy malo kto bedzie mogl je porwac.

X

-W sumie racja... racja...

Przymknęła oczy...

Phanti

-No, ale to dopiero w ostatecznosci. W koncu ta technika powoduje nie tylko zniszczenie mojego ciala ale i calkowite usuniecie mojej duszy - odpowiedzial wesolo Hiver

X

-Tak więc nie ma mowy byś jej użył... nawet o tym nie myśl...

Powiedziała spokojnie, jakby mówiła rzeczy oczywiste.

Phanti

-No coz. Jest osoba ktora jej kiedys uzyla zeby mnie bronic. To byl jedyny przypadek kiedy ktos przezyl ta technike. No, przezyl to moze nie jest odpowiedne okreslenie. Jego dusza oczywiscie zostala zniszczona. Zostala odtworzona ze strzepkow. Ale teraz takie cos jest niemozliwe. No, ale nie mam juz tej magicznej bariery. Genshiro ja zniszczyl.

X

-Tak czy siak nie użyjesz tej całej techniki... poradzimy sobie bez tego.-Przytuliła sie troche mocniej.

Phanti

-Czasami trzeba sie poswiecic. Lider buntu D.A.W.N zawsze nam tak mowil. Chociaz obecnie, trudno uwierzyc ze 50 lat temu przewodzil nami. Stracil chyba caly swoj talent przywodczy. No, ale wazne ze wciaz jest dobry. Z moca czy bez, niewazne.

Arxel

*W powietrzu rozlega sie głośne pukanie*

X

Po usłyszeniu pukania troszkę sie odsunęła od Hivera

-Proszę wejść.

Arxel

* W powietrzu pojawiła się szczelina. Wszedł przez nią Tom*
- Przepraszam, że przeszkadzam powiedział