Megaman Zero Game

X

-Ja Ciebie też...-Odpowiedziała mu. Wyglądała na trochę nieobecną.

Phanti

-Nie martw sie...wszystko bedzie dobrze - Przytulil ja - Nie ma powodu do niepokoju. I ty i dziecko bedziecie bezpieczni. Obiecuje ci.

X

-Wierzę Ci... a teraz pójdę sie trochę położyć.

Cmoknęła go w policzek na pożegnanie i weszła do środka... na samym wstępie patrzy czy jest jej współlokatorka

Phanti

Hiver zniknal. Jednak przed tym zrobil cos dziwnego. Aktywowal swoja maske i wyciagnal Lance. Tak jakby wychodzil na jakas walke.

Alouette byla w srodku. Siedziala na swoim lozku i cos czytala.

X

-Co czytasz?-Spytała sie Diana. Zbliżała sie powoli do łazienki.

Phanti

-A, taka gazetke o wychowywaniu dzieci. Moze kiedys przygarne kogos, to mi sie te porady przydadza - spojrzala na ciebie - A ty cos dziwnie wygladasz..co ci sie stalo??

X

-Przepraszam na chwilkę...

I poszła do toalety. Przez chwile było słychać odgłosy wymiotowania, potem spływającej wody i płukania ust oraz gardła. Po chwili wyszła.

-Więc o co pytałaś?

Phanti

-Pytalam sie co ci sie stalo...wygladasz nie najlepiej - odparla - Ta gazetka ma duzo ciekawych porad. Moze kiedys bedziesz miala dziecko to bede gotowa na bycie wspaniala ciocia! Cudownie, prawda?

X

-Wykrakałaś... trochę z opóźnieniem ale jednak...

Odparła siadając obok niej

Phanti

Rzucila gazete i zeskoczyla z lozka
-Jestes w ciazy?? Suuupeeer! - Rzucila ci sie na szyje - Bede ciocia! Bede ciocia! Diano, to wspaniale! Pogodzilas sie z Komandorem Frichem?

X

-Nie... znaczy tak, tyle że to nie on jest Ojcem...

Odpowiedziała kładąc sie pod ciężarem Alouette na łóżko.

Phanti

-Huh? Nie on? Zakochalas sie w kims innym? - Alouette byla zaciekawiona - W kim? W kim?

X

-Cóż... znasz Reploida o imieniu Hiver?-Zapytała sie

Phanti

-To ten z tymi fajnymi blond wlosami? Taki fajny granatowy? Podobno potrafi wystrzeliwac jakies pociski z ramion i lata! To prawda? - Zaczela wiercic sie na twoim lozku

X

-Nie mam pojęcia czy strzela pociskami z ramion i czy lata... ale ma blond włosy i ma zbroję koloru granatowego... tak czy siak to w nim sie zakochałam.