Megaman Zero Game

Arxel

Sobie usiadła i popatrzyła gdzie jest Perroquet.

X

Drepta w te i spowrotem pomiędzy półkami i coś tam robi.

Arxel

Podchodzi do niego i pyta się czy ma coś jeszcze zrobić.

X

-Nie... nie musisz. Możesz już sobie pójść.

Arxel

- Dowidzenia Powiedziała i wyszła.

X

I idą na 4 piętro. Tam stają pod serwerownią - Tutaj przetrzymuję się większość danych. Pracuje tam Perroquet któremu lepiej nie przeszkadzać

-Chii była na tym piętrze, i była tylko u Alouette i Pana Cerveau

-Chii lubi Alouette.

Arxel

- To miło. Ale radzę ci uważać na Dianę... przynajmniej przez jakiś czas. Jest tu jeszcze pokój Zero i Cmentarz. Ale obu tych miejsc wolałabym nie odwiedzać.

X

-Chii zrozumiała. Czy jest coś jeszcze ciekawego w bazie?

Arxel

- Dla mnie sala szkoleniowa ale dla ciebie... już raczej nic.

X

-Aha... co teraz Victoria chce robić?

Zapytała sie i tak stoi i sie na nią patrzy.

Arxel

- Ja? Sama pochodziłabym po mieście... Ale nie wiem co mogłabym robić z tobą... Btw. zauwazasz na jej włosach srebrne pasemko

X

Wyciągneła ręke do tego srebrnego pasemka i go lekko chwyciła.

-Co to jest?

Arxel

- Jesli się nie mylę to się starzeje. Ale ładnie wygląda. Powiedziała lekko się uśmiechając

X

-Starzeje? Chii nie rozumie...

Arxel

- To taki proces wystepujący u istot żywych. Kiedy mijają lata ich organizm się hm... zużywa. Oznakami tego jest na przykład zmiana koloru włosów na srebrny lub siwy, zmarszczki i podobne. A, że u mnie postępuje to szybciej to już teraz widać zmiany.