Megaman Zero Game

X

Pierwszy krok... na pałę, kobieta wyciągnęła miecz, jeden z kolesi lance, a drugi młot i skoczyli na CIebie...

Trey

<Manewry, obszarowy i siła... heheheh>
Unikając, odbił sie lekko od ziemi do tyłu, podbiegł kilka kroków za tego z lancą i jesli sytuacja pozwala, wbił mu w kark ostrze naramienne. Odbiegł, jako ze powinno to goscia sparalizować.

Jezeli nie bedzie mógł mu wbic w kark czy głowe, odbiega bardziej w las. W koncu to utrudni walke przeciwnikom...

X

[A nie mogłes paść na ziemie i patrzeć jak się sami załatwią? XD]

Nie no, w kark wbiłeś, wyłączył sie... została dwójka.

Trey

[Troche finezji nie zaszkodzi x] Ale ciekawe by było xD ]

<Szybka czy Silny... hm.. >
Schylił się, zasprintował do gościa z młotem. Gdy ten bedzie sie gotować to ataku, wymija go i tnie nożem po szyji. Jeśli kobieta zamachnie się by pozbyć sie mnie odrazu, pada na ziemie i odturluje sie dalej, oglądając piękną scenke zabijania się wzajemnie[ ^^" ]

X

Tniesz, ale to robot, wiec nie było to trafienie śmiertelne. A tamten machnął młotem, omijając twoją głowę o włos. Jesteś przy drzewie... bo kobita trafiła w ziemię, a nie w głowę "młotka"

Trey

Rozejrzał sie szybko w swej sytuacji... Drzewo przed nim, a z tyłu dwóch przeciwników... Nie jest tak źle. Więc teraz spróbował, osłaniając sie nozem dobiec do Młota, przytknąc mu dłon do torsu i władować energie. Po tym odbiec. Oczywiscie obiera tą najbezpieczniejszą trase. A jesli sie to uda, pstryka palcem, oglądajac piekny wybuch

X

Udało Ci się to! Jest wybuch, a oni aktualnie leża na ziemi i wstają... oh, chyba ich zdenerwowałeś...

Trey

-No, tylko na tyle Was stać? Słabiutko... - zakpił, by ich bardziej zdenerwować. Im wiecej emocji tym mniej koncentracji... Korzystając z ich problemów, podbiegł do wyłączonego Lancy, zabrał mu oręż i wbił ostrze w szyje Miecza... a jak nie to młota.

X

Udało CI sie przebić szyje młota... w międzyczasie tamta dobiegła do Ciebie z boku... poł sekundy na reakcje zanim CI zrobi kuku.

Trey

Troche mało czasu na reakcje... Ustawił szybko nóż na torze lotu miecza, mając nadzieje ze wytrzyma, oraz cofnął się, by wrazie czego móc zrobic unik...

X

Ledwo co wytrzymałeś... jednak, otrzymałes kopa w brzuch, i wpadłeś na drzewo.... ponowny atak, tym razem pchnięcie. Jeszcze mniej, ułamki sekund na reakcje.

Trey

Spróbował znowu sparować atak, wybijając nozem leczący miecz w lewą strone, samemu zaś oddalając sie w prawą... To powinno dać mu troche czasu i wytrącic kobiete z obiegu. Jako że ostrze powinno sie juz naładować, wbija je w tors przeciwniczki

X

Zrobiłeś tak... lecz za późno, kobieta po wybiciu zrobiła obrót i Cię naruszyła... [obr dla Ciebie 12] No ale wszyscy leżą... ale czy wszyscy działają? [EXP 550, e-c 40]

Trey

Dotknął dłonią rany i uśmiechnął się rozbrajająco.
-Trzy dezaktywowane, jeden zepsuty... Spoko
Zebrał im bronie. Zawsze to coś, jedne sie sprzeda, drugie się zostawi[ich statsy? I co miał ten co ksiązką dostał?]. Ich ciała ustawił obok siebie, wziął części ich ubrań i przywiązał do byłych przeciwników. W końcu sam ich by nie uniósł, a ciągnąc jest znacznie łatwiej...

X

Hmmmm... 2 noże, 1 stalowe ostrze, jeden młot bojowy... możesz zabrać tylko 2 z tych przedmiotów... w końcu ograniczenie broni do 3... aha, i +130 E-C